środa, 20 lipca 2011

Rozdział VI .

        Weszliśmy do domu taty . Jego żona i syn siedzieli przy stole , tata przedstawił mnie wszystkim , jego żona była bardzo miła , mój brat również . Przestawiłam im Karola i wszyscy usiedliśmy przy stole . Panowała niezręczna cisza . Po chwili odezwałam się .
- Na prawdę pyszny obiad
Żona taty z uśmiechem odpowiedziała :
- Cieszę się , że smakuje .
Chwile porozmawialiśmy , po chwili żona taty zaproponowała , abyśmy zostali u nich na noc . Po chwili namysłu oboje zgodziliśmy się . Karol powiedział , że pojedzie tylko do hotelu po nasze rzeczy , a ja zostałam w domu taty . Trochę porozmawiałam jeszcze z tatą ,
- A dlaczego zdecydowałaś się mnie odnaleźć ?
- W sumie to sama nie wiem . Chciałam Cię poznać , a do tego ostatnio w ogóle nie potrafię dogadać się z mamą i Robertem . Ciągle się kłócimy . Wyprowadziłam się z domu ...
- To , gdzie Ty teraz mieszkasz ?
- U Karola .
- To Twój chłopak ?
- Nie przyjaźnimy się po prostu . Jego tata jest detektywem , pomógł mi Ciebie odnaleźć .
- Widać , że fajny z niego chłopak .
- Bo jest fajny :)
Z rozmowy wybił nas dźwięk dzwonka do drzwi , to był Karol , gdy przyjechał było już dość późno , więc wszyscy położyliśmy się spać . Oboje z Karolem spaliśmy w pokoju gościnnym . Obudziłam się bardzo wcześnie , poszłam do kuchni po coś do picia . Siedział tam tata . Przywitałam się i usiadłam obok niego .
- Chciałem z Tobą porozmawiać .
- Słucham ?
- Rozmawiałem dziś w nocy z Natalią (żona taty) i chcielibyśmy , abyś z nami zamieszkała , wiem , że nie układa Ci się w domu , a wolałbym , abyś mieszkała z nami niż z jakimś chłopakiem .
- Dziękuje tato za propozycje , ale ja nie chcę wyprowadzać się z Łodzi ...
- O tym też pomyśleliśmy . Natalia i ja pracujemy w policji , więc na pewno nie będziemy mieli problemu przeniesieniem do Łodzi . Marcin chce studiować prawo , i myślę , że ucieszy się , że będzie mógł uczyć się w Łodzi . Więc to my przeprowadzimy się tam . Wystąpię do sądu o prawo do opieki nad Tobą i wszystko jakoś się ułoży .
Moją odpowiedzią było przytulenie się do taty ...
- Czy to oznacza , że się zgadzasz ?
- Tak .
Wszyscy zaczęli schodzi do kuchni na śniadanie , Karol również . Ustaliliśmy , że po śniadaniu wyjeżdżamy . Więc szybko zjedliśmy naszykowaliśmy się , pożegnaliśmy i wyruszyliśmy . Tata chwile przed naszym wyjazdem powiedział , że za około dwa tygodnie powinniśmy mieszkać już razem . Ucieszyłam się . Po drodze opowiedziałam o wszystkim Karolowi , nie wykazywał prawie żadnej reakcji . Późnym popołudniem dotarliśmy do domu . Oboje byliśmy bardzo zmęczeni . Więc najpierw ja wzięłam prysznic , po mnie Karol . Leżałam  już w łóżku , gdy on do mnie dołączył . Przytulił mnie mocno i nie wiem jak to się stało , ale zaczęliśmy się namiętnie całować . Karol zaczął mnie rozbierać a ja jego . Tej nocy po raz pierwszy kochaliśmy się . Było wspaniale . Rano Karol przyniósł mi śniadanie do łóżka . Oboje zjedliśmy .
- Karol musimy porozmawiać .
- Co się stało ?
- To nie może nigdy więcej się powtórzyć ...
- Przepraszam ...
Karol bardzo posmutniał .
- To nie Twoja wina , ja po prostu wiem , że my nie powinniśmy ...
- Dobrze , będzie tak jak chcesz .

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz